sobota, 11 maja 2013

To już jest(chyba) koniec

Moje wy kochane! Bardzo przepraszam,że w ostatnim czasie praktycznie nic nie dodaję. Mam wrażenie, że opuścił mnie talent i wszystko co teraz napiszę jest beznadziejne. Mam nadzieję,że wybaczycie mi, jeśli postanowię zawiesić lub usunąć bloga. Całuski :**

środa, 1 maja 2013

29.Jay

Dzień jak co dzień. Wstałaś leniwie z łóżka i zaczęłaś szykować się do pracy. Ubrałaś czarne rurki i białą koszulę.Na nogi włożyłaś baleriny a włosy spięłaś w kucyka. Chwyciłaś torebkę i poszłaś do pracy. Twoim zajęciem było bycie kelnerką w pobliskim barze przy drodze. Weszłaś do niewielkiego, żółtego budynku. Udałaś się na zaplecze i ubrałaś fartuszek. Przywitałaś się z kucharzami i wróciłaś na kasę. Po godzinie od otwarcia zjawili się goście. Byli to harleyowcy i kierowcy tirów. Tuż po nich do baru weszło 5 przystojnych chłopaków. Twoją uwagę przykuł przystojny szatyn z lokami. Miał całkiem ładne, niebieskie oczy. Z zamyślenia wyrwał cię krzyk:
[Jakiś harleyowiec]- Te lala! Podejdź tu i weź cholerne zamówienie zanim umrzemy z głodu. Zirytowana chwyciłaś notatnik i długopis i podeszłaś do motocyklistów. Przez cały czas mówili mało apetyczne rzeczy na twój temat, ale pod koniec już zupełnie przesadzili. Jeden z nich chwycił cię za pośladek. Kątem oka widziałaś,że ,,twój'' szatyn chciał wstać i sprowadzić do pionu tamtych mężczyzn, jednakże przekazałaś mu wzrokiem,że dasz sobie radę. Miałaś  już niecny plan. Wydając obleśnym panom zamówienia, ,,niechcący'' potrąciłaś szklankę z wodą, która spływała teraz po spodniach najgorszego z facetów. Koleś wkurzył się i poszedł porozmawiać z twoim kierownikiem. Wtedy zdałaś sobie sprawę z powagi sytuacji. Mogłaś stracić pracę! Szef wybiegł ze swojego biura wściekły i zaczął na ciebie krzyczeć.Przerwał mu koleś z lokami:
[J]-A czy uważa pan,że klienci mają prawo klepać pańską pracownicę po  pupie? Miała prawo zareagować w ten sposób. Niestety, twój szef nie wziął jego argumentów pod uwagę i wywalił cię z pracy. Zdjęłaś przeklęty fartuch i rzuciłaś nim o podłogę. Chciałaś właśnie wyjść przez drzwi ale ktoś chwycił cię za nadgarstek. Obróciłaś się i ujrzałaś swojego obrońcę. Chłopak posłał ci ciepły uśmiech i spytał:
[J]- Skoro już nie pracujesz to może umówisz się ze mną na kawę? Zgodziłaś się. Dowiedziałaś się,że ma na imię Jay i jest w boysbandzie o nazwie The Wanted. Mieliście dużo wspólnych cech. Oboje kochacie jaszczurki i  avatara. Czułaś,że znalazłaś swoją bratnią duszę. Ty i Jay zostaliście przyjaciółmi, ale czujesz do niego coś więcej. Postanowiłaś,że powiesz mu to w rocznicę waszego spotkania.Napisałaś mu list szyfrem, który razem ułożyliście. Włożyłaś go do czarnej koperty i podrzuciłaś pod wycieraczkę Jaya.Czekałaś na jego reakcję. Chłopak zadzwonił do ciebie i spytał,czy może wpaść. Gdy stał w progu drzwi, rzuciłaś mu się na szyję i pocałowałaś go. Odwzajemnił go. Od tamtej pory stanowicie szczęśliwą parę.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Coś ostatnio mało z was komentuje.. Mam dla was konkurs: zgadnijcie tytuł piosenki, którą zainspirowałam się w tworzeniu tego imagina. Podpowiedź: w teledysku jest kelnerka rozlewająca wodę na klienta. Zwycięzca zgarnia imagina z dedykiem z wybranym chłopakiem z TW. Piszcie w komach tytuły i chłopaka z którym chcecie imagina. Nagroda zostanie opublikowana w następny weekend tj. 11 maja. Powodzenia!