czwartek, 24 stycznia 2013

15. Max

              Piosenka: http://youtu.be/MFRIskD12qU

Właśnie skończyłaś pracę w swoim ukochanym biurze. Wyszłaś z uśmiechem z redakcji gazety Vouge. Nareszcie zaczął się weekend! Było po 18 a na dworze już bardzo ciemno. Drzewa na rynku oplecione były kolorowymi światełkami. Prószył śnieg, który oświetlały żarówki zabytkowych lamp ulicznych, co nadawało otoczeniu magiczny,senny widok jak z krainy czarów.Powoli przechadzałaś się po mieście, chłonąc dziwną atmosferę. Londyn o tej porze roku był jeszcze ładniejszy niż normalnie. Mijało cię wiele osób, pochłoniętych swoimi codziennymi troskami,patrząc w chodnik. Ty szłaś z uniesioną wysoko głową, wpatrując się w miliardy małych migoczących gwiazd. "Ludzie nie wiedzą co tracą patrząc tylko i wyłącznie na przyziemne sprawy''-Pomyślałaś. Kierowałaś się w stronę swojego maleńkiego domku jednorodzinnego. Mieszkałaś tam ze swoją córeczką Ann i kotem Napoleonem. Ann miała  niecałe 3 miesiące. Jej ojciec niestety zostawił was dla innej kobiety. Ciężko było ci się z tym pogodzić, ale zaczęłaś żyć przyszłością. Wyobrażałaś sobie, ile pięknych rzeczy przeżyjesz z Ann. Zobaczysz jak dorasta, wyjeżdża na studia i wychodzi za mąż. Postanowiłaś,że na razie dasz sobie spokój z mężczyznami. Ten jeden za bardzo cię zranił. Martwiłaś się co powiesz małej, gdy spyta o tatę....

    Twoje rozmyślania przerwało gwałtowne uderzenie śnieżką w tył głowy. Straciłaś równowagę na śliskim chodniku i upadłaś, uderzając głową o beton. Obudziłaś się w ramionach jakiegoś przerażonego przystojniaka, który powiedział:
-Jak dobrze,że się obudziłaś już myślałem że nie żyjesz!
[T]-Wszystko w porządku następnym razem wybierz sobie jakiś inny cel.- odpowiedziałaś, wyrywając się kolesiowi.
Chłopak, dość zdezorientowany twoim zachowaniem, zaczął coś do ciebie krzyczeć, ale go nie słuchałaś. Poszłaś dalej, zmierzając na swoją dzielnicę.
Weszłaś do domu i rozebrałaś się. Powitał cię twój rudy kocur, miło mrucząc i każąc się głaskać. Następnie skierowałaś się do salonu i spojrzałaś na swoją córkę, smacznie śpiącą na rękach niani. Mimowolnie uśmiechnęłaś się. Niania oddała ci małą i wyszła z domu. Zaniosłaś Ann do łóżeczka, po czym wzięłaś prysznic i poszłaś spać. Nie było ci dane długo spać, ponieważ twoje maleństwo budziło się co godzinę z płaczem. Rano obudził was dzwonek do drzwi. Myśląc,że to  twoja najlepsza przyjaciółka, zarzuciłaś na siebie lekki sweterek i wzięłaś Ann na ręce. Gdy otworzyłaś drzwi, zamurowało cię. Stał tam ten sam chłopak,przez którego wczoraj prawie straciłaś życie.
[T]-Co ty tu robisz?
[Ch]- Zgubiłaś portfel i chciałem ci go oddać..- odpowiedział po czym spojrzał na Ann.
[Ch]-Czy to twoja...- nie dałaś mu dokończyć.
[T]- Tak to moja córka. Dzięki za portfel, masz ochotę się czegoś napić?
[Ch]-Z chęcią, piękna nieznajomo.
[T]-Jestem [T.I],
[Ch]- A ja Max.
Weszliście razem do domu. Max zdjął płaszcz i  buty, po czym zaprowadziłaś go do salonu, a małą ułożyłaś w kojcu, po czym wparowałaś do kuchni, przygotować kawę dla ciebie i Maxa. W międzyczasie usłyszałaś płacz małej. Wbiegłaś do salonu i ujrzałaś Maxa trzymającego Ann na rękach. Cichutko śpiewał jej piosenki, uspokajając ją. Byłaś na tyle wzruszona,że zaczęłaś płakać. Chłopak, słysząc cię, odwrócił się i przyciągnął cię do swojej klatki piersiowej. Gdy byłaś już w miarę spokojna, powiedziałaś:
- Max ja przepraszam po prostu się wzruszyłam..
[M]-Jesteś samotną matką, ale czemu?
[T]- Ojciec Ann zostawił mnie gdy byłam w 6 miesiącu ciąży. Stwierdził,że jestem i będę gruba, więc nie może się ze mną pokazywać przy znajomych. Znalazł sobie inną..- znowu zaczęłaś szlochać.
[M]- Nie płacz, nie warto.. Mogę ci pomóc?
[T]-Tylko jak?
[M]-Pozwól mi zostać dzisiaj z wami..
Zgodziłaś się. Byłaś zszokowana,że chłopak potrafi tak świetnie zajmować się małą. Pomógł ci nawet ją wykąpać i położyć spać. Następnie poszliście do twojej sypialni. Długo rozmawialiście o swoim życiu. Dowiedziałaś się, że należy do boysbandu o nazwie The Wanted. Nawet zaśpiewał ci jedną z ich piosenek, przez którą znów zaczęłaś płakać- Personal Soldier. Zasnęłaś, wsłuchując się w bicie serca Maxa.
Rano obudził cię śmiech małej. Zobaczyłaś, że Max robił dziwne miny, aby ją rozśmieszyć. Podeszłaś do niego i pocałowałaś go w policzek. Chłopak oddał pieszczotę, całując cię w usta.Od tamtego dnia Max mieszka z wami a Ann niedługo zostanie starszą siostrą.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No kochane moje ostatnio coś się opuściłyście z komami! Ale napisałam takie cuś bo za bardzo was kocham. Jeśli macie ochotę na dedykację to piszcie dla kogo, z kim i jaki .

4 komentarze:

  1. Świetny imagin!!
    W ogóle każdy Twój imagin jest świetny <3
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodko ♥
    Czytam twoje imaginy, ale jakoś nie mam czasu pacnąć komentarza. Przepraszam.
    Jeśli dostanę romantycznego imagina z Nathem i dedykacją, obiecuję, że będę pisać komentarze ;-)

    Martha ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny! <3 napiszesz z Sivą? ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki uroczy i słodki!
    Taka mała prośba, napiszesz romantycznego z Nathanem?


    Julia <3

    OdpowiedzUsuń