sobota, 24 listopada 2012

8. Jay

      Mieszkasz w domku jednorodzinnym w Londynie. Masz ogromnego psa Brutusa i kota Oskara. Oskar jest małym wcieleniem szatana. Kocha tylko ciebie, każdą osobę,która chce go pogłaskać-gryzie. Twój kot większą część dnia spędza na powietrzu. Niestety,zdarza mu się atakować ludzi.....

               Tego ranka obudziły cię okropne męskie krzyki i dzikie piski, jakby szczekanie.. Miałaś bardzo złe przeczucie. Szybko wskoczyłaś w spodnie od dresu i wybiegłaś przed dom. Zobaczyłaś jakiegoś wysokiego mężczyznę z twoim kotem, który zawzięcie szarpał jego nogę. Postanowiłaś zareagować. Podeszłaś do chłopaka, który krzyczał:
[CH]-AA! WEŹ TO ZE MNIE!!
Zdjęłaś swojego rozemocjonowanego zwierzaka z nogi faceta. Zobaczyłaś,że jego łydka jest dość mocno poszarpana.
[T]-Przepraszam za Oskara, normalnie się tak nie zachowuje,nie wiem co w niego wstąpiło...-powiedziałaś,opuszczając głowę.
[CH]-Ej przecież mnie nie zabił tak?, nie martw się-odpowiedział chłopak, doprowadzając cię do śmiechu.
[T]-Chodź do mnie, muszę ci opatrzyć ta nogę.
[CH]-Okay, ale zanim, to może ci się przedstawię-jestem Jay.
[T]- Ja jestem [T.I].
Weszliście do twojego domu, kazałaś Jayowi usiąść na kanapie. Ty poszłaś do góry po wodę utlenioną i bandaż. Gdy wróciłaś, zobaczyłaś Jaya przy terrarium w salonie. Tak, miałaś jeszcze jaszczurkę. Chłopak, gdy cię zobaczył, wrócił na kanapę. Opatrzyłaś jego ranę. Najbardziej rozbawiła cię jego reakcja na wodę utlenioną. Zaczął krzyczeć:
[J]-JEZUS MARIA!!! PIECZE!
Zaśmiałaś się tylko. Chłopak zapytał cię o jaszczurkę:
[J]-Ten potwór w terrarium to chłopczyk czy dziewczynka?-spytał z miną zbitego pieska.
[T]-Chłopak, jeden z trzech najważniejszych w moim życiu.
[J]-Wow masz  trzech chłopaków?
[T]-Nie głupku. Mam psa- Brutusa, kota-Oskara,i jaszczurkę- T-Rexa.
[J]-Dobrze się składa, też mam jaszczurkę tylko że samiczkę.
[T]-Na wiosnę będą małe jaszczurki?
[J]-Jeśli się zgodzisz i jaszczury sobie podpasują to czemu nie?
Przegadaliście prawie dwie godziny.  Wiele was łączy. Nagle Jay zbliżył się do ciebie i musnął twoje usta.
[J]-[T.I] kocham cię.
[T]-Jay, ja ciebie też.
Od tamtej pory w twoim życiu gości czterech mężczyzn...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Pff według mnie jakiś taki dziwny.... Chciałybyście zobaczyć  mój ryjek? :D

2 komentarze:

  1. awww boski imagin :D
    a kiciuś jest i tak najepszy :P
    Zostałaś nominowana na love-is-not-just-words.blogspot.com ;)
    + informuj mnie o nn na którymś z moich blogów

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy a nie dziwny, no i ta reakcja na wode utleniona hahahaha!!!! Bardzo mi sie podobaja twe imaginy masz ciekawy system pisania tai naturalny i z zycia wziety!!!
    Pzdro!!!
    Judith Parker

    OdpowiedzUsuń