Kochane moje!
Z okazji świąt Bożego Narodzenia życzę Wam: spełnienia marzeń, wesołych rodzinnych świąt, wymarzonych prezentów i pysznych 12 dań. A teraz,żeby nie zrobiło się Wam za słodko od tych świąt, imagin kompletnie nieświąteczny:
Wyjaśnienie- John- fotograf u którego
pracujesz.
Jesteś studentką 4 roku fotografii. Musisz zacząć przygotowywać
pracę doktorancką. Szukałaś pracy u wielu znanych fotografów. Wszyscy
byli niezbyt chętni do pomocy studentce. Wreszcie znalazłaś jednego, który cię
przyjął. Poszłaś na spotkanie ze swoim szefem. Zaprosił cię do swojego studia
na sesję fotograficzną. To co ujrzałaś, przeszło twoje najśmielsze oczekiwania.
Najdroższy sprzęt, Zdjęcia największych gwiazd… z zamyślenia wyrwały cię męskie
krzyki:
-Max dawaj moje żelki!- nie mogłaś uwierzyć w swoje szczęście ,znałaś ten
głos bardzo dobrze to Jay 1/5 twojego ukochanego boysbandu ,
wyglądało na to, że miałaś pomagać Johnowi przy sesji z The Wanted!
[T]-Ehkem, cześć, mam pomagać Johnowi przy
sesji zdjęciowej, wiecie może, gdzie on jest?- spytałaś, patrząc na pięciu
przystojniaków, wlepiających w ciebie zdziwiony wzrok. Pierwszy odezwał
się Nathan: - John powiedział, że dzisiaj to ty rządzisz w studiu. Po tych
słowach zaczęłaś ustawiać sprzęt. Sesja minęła wam w bardzo miłej atmosferze,
Nath cały czas patrzył się na ciebie, robił słodkie minki a ty się śmiałaś . Po
sesji podszedł do ciebie i spytał o numer telefonu.
[N]-
Mam jedną wolną wejściówkę z kulisy na dzisiejszy koncert, wpadniesz?
[T]-Jasne, bardzo
chętnie.
[N]-Podjadę po ciebie tylko daj
adres.- podałaś mu to, o co prosił. W domu zaczęłaś się przygotowywać. Włosy
delikatnie podkręciłaś, rzęsy pomalowałaś maskarą, włożyłaś na siebie białe
rurki i czarną, luźną bokserkę z logo Nirvany, do tego conversy w czarno- białą
zebrę. Auto Nathana już stało pod twoim domem. Na twój widok kompletnie go
zatkało.
[N]-Wow [T.I] ślicznie wyglądasz.
[T]-Dziękuje za podbicie mojej samooceny. Obydwoje
roześmialiście się. Dojechaliście na miejsce. Za kulisami chłopcy byli dla
ciebie bardzo mili, jednak dziwiły cię ich dziwne uśmiechy posyłane w stronę
Nathana i ciebie. Nadszedł czas występu. Rozbrzmiał początek GYC, chłopcy
wbiegli na scenę i zaczęli śpiewać. Po chwili muzyka zmieniła się na I'll Be
Your Strength.. Nath wszedł za kulisy i pociągnął cię za rękę. Stanęłaś na
scenie, patrząc Nathanowi w oczy. Nadszedł refren piosenki. Muzyka przycichła a
Nathan zaczął śpiewać refren specjalnie dla ciebie.
[N]- [T.I] zostaniesz moją dziewczyną?
Bez wahania zgodziłaś się. Nathan pocałował cię namiętnie, fanki krzyczały wasze
imiona, a chłopcy śpiewali dalej.
-Mamo, czy tak było naprawdę?- spytał cię twój 5 letni synek Jay.
-Tak, możesz spytać taty- powiedziałaś
wskazując palcem na Nathana gotującego kolację. Twój mąż podszedł do was i
usiadł obok ciebie.
-Tato, czy tak było naprawdę? -Tak.
- I teraz będziemy żyć długo i szczęśliwie we trójkę. Twój mąż już chciał
przytaknąć lecz ty mu przerwałaś… -Właściwie to we czwórkę, Jay będziesz starszym bratem.-powiedziałaś. Nathan zrobił wielkie oczy , roześmiałaś się,
a on pocałował twój brzuch.
Osz qurfa!
OdpowiedzUsuńJaki zarąbisty!
Super <3
Normalnie najlepszy, jaki czytałam!
Czekam na następny!